ŚWIETNE CRUELTY FREE KREMY Z FILTREM DO 50 ZŁOTYCH



O tym, że warto stosować ochronę przeciwsłoneczną, szczególnie przy obecnej pogodzie, mówiłam nie raz. 

Wiem też, że co rok czekacie na post z moimi cruelty free poleceniami - oto on!


Nie będę się tu wgłębiać w teorię filtrów bo pisałam o tym nie raz, chciałabym zwrócić na jeden aspekt oceny tych kremów, który często się pojawia a nie ma w ogóle sensu - WYDAJNOŚĆ.

Nie ma czegoś takiego jak wydajny krem z filtrem. Aby poprawnie działał należy nałożyć 2 mg na 1 centymetr kwadratowy skóry. Wiem, że to brzmi skomplikowanie, więc dla uproszczenia - na samą twarz kobiety to średnio 0,7g. Im większa powierzchnia twarzy tym więcej. Na przykład u mnie na twarz, uszy, szyje i dekolt zwykle schodzi 1,5 - 2g. 

Więc no nie da się zrobić tak by standardowy krem 50 ml wystarczył na kilka miesięcy. Nie ma takiej opcji. Więc ja zwykle szukam tańszych opcji.


Szukasz kosmetyków cruelty free?

Zapraszam Cię do mojej drogerii internetowej!

Link do sklepu 👉 https://nesea.pl/ 🐰





PHARMACERIS Sensi Protect SPF 50+ UVB/PPD

filtry organiczne

Najlepszy krem z filtrem jaki miałam! Bez kitu - KOCHAM!

Zapewnia bardzo wysoką ochronę przed promieniami UVB na poziomie SPF 50+ oraz przez promieniami UVA - PPD 50, co jest jednym z najwyższych faktorów wśród filtrów cruelty free i ogólnie na rynku! 

Jego kolejną zaletą i cechą wyróżniającą jest rekomendacja stosowania w okolicy oczu i był badany okulistycznie. To oznacza, że szczypanie w oczy jest zminimalizowane jak tylko się da. Oczywiście nie da się go wykluczyć w 100%, lecz jeśli macie z tym problem, polecam spróbować ten krem. U mnie nie ma żadnych problemów nawet jak aplikuję go pod same oczy oraz powieki i go nie przypudruję. 

Jest lekką emulsją, którą bez żadnego problemu można w kilka sekund rozsmarować na skórze. Nie osadza się na brwiach, nie powinno być problemu z zarostem. 

Daje satynowe wykończenie, ani trochę się nie lepi, nie świeci, jest niewyczuwalny. Solo ma właściwości pielęgnacyjne, lecz dla skór suchych może być potrzeba lekkiego kremu lub serum pod niego. Cery mieszane i tłuste powinny być zadowolone z samego kremu.

Mojej skóry nie bieli ale jest jasna. Jedna z Was zgłosiła mi ten problem, sprawdziłam u koleżanki mającej dużo ciemniejszą karnację - rzeczywiście zaraz po nałożeniu była trochę rozbielona, lecz po 10-15 minutach problem zniknął.

Nadaje się do reaplikacji, włącznie z tą na makijaż za pomocą gąbki typu beauty blender. 

CUDO!

LINK DO SKLEPU



LIRENE emulsja ochronna do skóry wrażliwej SPF 50+

filtry organiczne i fizyczne

Mój ulubieniec przez ostatnie 2-3 lata, do czasu odkrycia Pharmaceris Sensi Protect! Zużyłam lekko z 20 lub więcej opakowań, uwielbiam i do twarzy, i do całego ciała.

To rewelacyjny krem nawilżający z filtrem w jednym! Bez żadnych problemów mogę nałożyć poprawną ilość, rozsmarowywanie jej trwa niecałą minutę, ona w 10-15 minut się w większości wchłonie i mogę nakładać makijaż. 

Kosmetyk daje efekt ładnej, nawilżonej skóry, i jednocześnie się nie lepi, więc jest super też na całe ciało. Świetnie wygląda po reaplikacji. Dobrze się na nim utrzymuje makijaż. 

Pieczenie w oczy jest minimalne, występuje tylko gdy nałożę go też na rzęsy i fizycznie się dostanie do oka.

LINK DO SKLEPU



BIELENDA Ochronny krem do twarzy SPF50

filtry organiczne

To filtr dla osób lubiących satynowe, lekko matowe wykończenie.

Jest lekki, łatwo się rozprowadza, szybko wchłania. Mnie w ogóle nie bieli.

Moją cerę trochę za mało nawilża, więc stosuję pod niego serum lub krem, sądzę, że dla osób mających skóry tłuste może być dobrym, wystarczającym, kremem na dzień. 

LINK DO SKLEPU


LIRENE Nawilżający ochronny krem do twarzy IR COMPLEX SPF50

filtry organiczne

Uważam, że to może być rewelacyjny krem dla osób, które jeszcze nigdy nie używały filtrów do twarzy i szukają czegoś, co najbardziej będzie przypominało standardowy krem albo dla osób nielubiących typowych filtrów.

Ma konsystencję lekkiego kremu nawilżającego, bez żadnych problemów można go rozetrzeć na skórze, dla mnie jest bardzo dobrą bazą pod makijaż. Daje efekt zdrowego glow.

LINK DO SKLEPU



BIELENDA Nawilżająco-ochronna kremowa baza pod makijaż SPF 50

filtry organiczne

To specyficzny kosmetyk, ale ja się z nim polubiłam. Mimo, że to baza, bez problemu można nałożyć odpowiednio dużą ilość by chroniła przed promieniami.

Daje satynowe wykończenie i fajnie się do niej przyczepia makijaż. Trzeba chwilę popracować by go równomiernie rozprowadzić na skórze, ale da się to zrobić. Zaraz po aplikacji bieli, po 15 minutach u mnie ten efekt znika.

LINK DO SKLEPU




LIRENE Ochronna emulsja do twarzy z aloesem SPF 50

filtry organiczne

Opinie o tej emulsji są podzielone. Dla mnie jest spoko, ale musiałam znaleźć odpowiednią metodę jej nakładania. Ona nie lubi żadnych kremów pod spodem, kluczem jest aplikacja na suchą skórę.

Bez problemu się rozprowadza, jest lekka, daje ładne wykończenie. Coś pomiędzy delikatnym glow a satyną. Po wchłonięciu dobrze się trzyma skóry, nie spływa z potem.

Dla mnie największą wadą jest jej zapach, kojarzy mi się ze skoncentrowanym sokiem aloesowym, który mama mi kazała pić w dzieciństwie. Z tego powodu stosuję ten filtr głównie na dekolt i przedramiona. Świetnie chroni.

LINK DO SKLEPU




SUNOZON, matujący fluid przeciwsłoneczny SPF 50

filtry organiczne i fizyczne

Uważam, że to dobry filtr, lecz nazwa i deklaracja marketingowa o "matowym efekcie" są nieporozumieniem.

Fluid jest bardzo lekki, świetnie się rozprowadza, nie lepi się. Nie jest tłusty, lecz zostawia dość błyszczące wykończenie. Dla mnie jest fajną bazą pod makijaż, samodzielnie muszę go pudrować bo o ile lubię glow, to tu jest go za dużo.

Trochę mnie piecze w oczy, więc aplikuję go w odległości od tej okolicy. 

LINK DO SKLEPU




LIRENE Naturalna emulsja ochronna do twarzy i ciała SPF50

filtry fizyczne

Jeśli szukasz fajnego filtra mineralnego, polecam zwrócić uwagę na tę Lirenkę. 

Zaraz po aplikacji skóra jest sino biała, lecz po 15 minutach na mojej jasnej karnacji żadnego bielenia nie widać, sprawdzałam u koleżanki, która ma ciemniejszą skórę - u niej bielenie było minimalne. 

Trzeba poświęcić nieco więcej czasu na jednolite rozsmarowanie tego kremu, daje błyszczące wykończenie, ale co ciekawe - prawie się nie lepi. Ładnie się zgrywa z makijażem. 

LINK DO SKLEPU




LIRENE Peachy Lekki krem nawilżający SPF 30

filtry organiczne 

Dla poszukiwaczy kremu SPF 30 mogę bardzo mocno polecić brzoskwiniowy Lirene. Tak lekkiego kremu dawno nie stosowałam, aż nie czuć, że ma filtry przeciwsłoneczne.

Leciutki, ekspresowo się wchłania. Mnie troszeczkę za mało nawilża więc stosuję pod niego serum. Ani razu mi się nie rolował, wykończenie to naturalny zdrowy glow, skóra wygląda po prostu ładnie.

LINK DO SKLEPU




Mam nadzieję, że post o fajnych cruelty free kremach z filtrem Wam się przydał!



Copyright © Happy Rabbit , Blogger