KOREAŃSKIE FIRMY CRUELTY FREE

 

Mimo, że szał i moda na "koreańską pielęgnację" powoli przemijają, marki k-beauty wciąż mają wielu fanów. Dość długo jedyną potwierdzoną jako niemającą powiązań z testami na zwierzętach była Krave Beauty, więc nie było z czego zrobić listy, teraz jest ich więcej. 


Szukasz kosmetyków cruelty free?

Zapraszam Cię do mojej drogerii internetowej!

Link do sklepu 👉 https://nesea.pl/ 🐰



Czy w Korei Południowej jest zakaz testów kosmetyków na zwierzętach?

Ta sprawa jest niestety dość skomplikowana. 

Teoretycznie w Korei Południowej jest zakaz testów końcowych produktów i składników na zwierzętach. Lecz od tego "zakazu" są wyjątki, testy na zwierzętach są dopuszczane:

  • w przypadku, gdy surowce opracowane w wyniku testów na zwierzętach przeprowadzonych zgodnie z innymi przepisami są wykorzystywane do produkcji itp. kosmetyków - od siebie dodam, że WIĘKSZOŚĆ surowców wykorzystywanych w kosmetykach się tu "łapie";
  • w celu określenia standardów stosowania surowców wymagających szczególnego ograniczenia użycia, takich jak konserwanty do sterylizacji, barwniki lub filtry przeciwsłoneczne (nie zawsze, ale można);
  • w celu oceny zagrożeń związanych z surowcami kosmetycznymi itp. stwarzającymi ryzyko dla zdrowia publicznego;
  • gdy nie ma uznanej przez Ministra Bezpieczeństwa Żywności i Leków alternatywy;
  • gdy do eksportu kosmetyków potrzebne są testy na zwierzętach zgodnie z prawem kraju partnerskiego;
  • jeśli testy są potrzebne do "rozwoju produktu" zgodnie z prawem w kraju, z którego są importowane;
  • w przypadku, gdy surowce opracowane w wyniku testów na zwierzętach przeprowadzonych zgodnie z innymi przepisami są wykorzystywane do produkcji itp. kosmetyków;
  • tam, gdzie przeprowadzanie alternatyw dla testów na zwierzętach jest "niepraktyczne", zgodnie z przypadkami określonymi przez Ministra Bezpieczeństwa Żywności i Leków.

Cały koreański "Cosmetics Act" możecie przeczytać TUTAJ.


Jak to wygląda w praktyce?

Według szacunków Cruelty Free International Korea Południowa jest w czołówce krajów przeprowadzających najwięcej testów na zwierzętach na świecie (po Chinach, Japonii, USA, Kanadzie i Australii)*. Oczywiście ta statystyka nie obejmuje wyłącznie testów stricte kosmetycznych, ale pamiętajcie, że większość składników wykorzystywanych w kosmetykach to chemikalia stosowane również w innych obszarach przemysłu. 

Dodatkowo koreańskie władze udostępniają raporty dot zarejestrowanych testów na zwierzęta, z których wynika, że z roku na rok ta suma rośnie (tu znajdziesz statystykę). Liczba testów ściśle związanych z prawem kosmetycznym w ostatnich latach dzięki zakazowi spadła, co jest ogólnie bardzo dobre, lecz przypominam, że surowce testowane pod kątem medycznym lub chemicznym też są wykorzystywane w kosmetykach a liczba tych eksperymentów wzrosła.

Choć organizacje skupiające się na obronie praw zwierząt pozaludzkich próbują pracować z koreańczykami nad szerszym stosowaniem alternatyw, problem testów na zwierzętach w tym kraju jest duży. Cytując artykuł HSI**, które w 2021 roku wzięło udział w konferencji z koreańskimi władzami na ten temat:

"W Korei Południowej, chociaż dostępne są alternatywy, testy na zwierzętach są nadal często stosowane jako pierwsza opcja w badaniach i toksykologii. Wynika to z braku świadomości i rozpowszechniania nowych metod, co doprowadziło do powszechnego przekonania, że ​​alternatywy są drogie lub nie istnieją. To niestety zniechęca firmy do aktywnego korzystania z nowszych metod testowania bez udziału zwierząt."


A Chiny i producenci surowców?

Tutaj kwestia powiązań z testami na zwierzętach wygląda tak samo jak w przypadku kosmetyków europejskich lub amerykańskich.

Surowce wykorzystywane do produkcji koreańskich kosmetyków pochodzą z całego świata, również z krajów, gdzie testy są całkowicie legalne i wykonywane. I tak samo jak w przypadku UE, to, że nietestowane na zwierzętach partie składników są sprowadzane do Korei nie oznacza, że producenci tych surowców są cruelty free w całym działaniu swojej firmy.


Skąd firmy na tej liście?

Żadna z niżej wymienionych firm nie ma powiązań z testami na zwierzętach, spełnia moje oraz stowarzyszenia Kosmetyki Bez Okrucieństwa wymagania cruelty free, o których możecie przeczytać TUTAJ.

Moim źródłem wiedzy o amerykańskich i większości poza europejskich firm jest lista Logical Harmony, ponieważ jest na niej najmniej rozbieżności (te kilka, które występują znajdziecie w dedykowanym poście w naszej grupie Kosmetyki Bez Okrucieństwa na facebooku) i przez wieloletnią działalność Tashina pokazała, że jest godna zaufania. 


  • Dear Dahlia - jedyne w oficjalnej dystrybucji w Polsce
  • Glow Recipe - nie znalazłam info o oficjalnym polskim dystrybutorze, kilka produktów jest w sklepie internetowym, który je "sprowadza" z zagranicy
  • Krave Beauty - dowiedziałam się, że można je zamowić do PL na ebay, ale nie linkuję, ponieważ nie znam legitnego sprzedawcy
  • Peach & Lily - nie znalazłam info o oficjalnym polskim dystrybutorze, kilka produktów jest w sklepie internetowym, który je "sprowadza" z zagranicy
  • Sweet Chef - można je zamówić na Cult Beauty



Mam nadzieję, że ten wpis o koreańskich firmach cruelty free rozjaśnił Wam sytuację!

Miłego dnia!

Ewa




Copyright © Happy Rabbit , Blogger